Mój maluch niedługo skończy dwa i pół roku dlatego pokaże Wam jakie zabawki się u nas sprawdzają. Ponieważ staram się Wam pokazywać zabawki, które na dłużej zajmują dziecko zachęcam Was do przejrzenia również wcześniejszego wpisu z zabawkami dla młodszych dzieci.

Motoryka duża

Kiedy myślimy o dwulatku to zazwyczaj widzimy dziecko, które uwielbia się wspinać, biegać skakać. Jeśli tak jest również w Waszych domach to bardzo dobrze – tak ma być. Nie zapominajmy, że dzięki rozwoju motoryki dużej rozwija się również motoryka mała tak istotna w przyszłości między innymi do nauki pisania. Ale co tu zrobić aby dać upust tej energii i jednocześnie zachować wszystkie krzesła i kanapy. U nas dobrze sprawdziły się:

Jeździk – odpychacz Big Booby – w użyciu od paru dobrych miesięcy. Kupiłam go już na roczek, niestety musiał odczekać swoje ponieważ mały nie sięgał nóżkami do podłoża. Dopiero przy drugich urodzinach bardziej się nim zainteresował. Dlatego kupując jeździki sprawcie wysokość jego siedziska.

Skoczek – kolejnym hitem okazał się skoczek, również kupiony trochę za wcześnie. Tutaj trzeba już mieć silne nóżki i dobrą koordynację aby konik nie zrzucił małego jeźdźca z grzbietu. Dla dwulatka jak ulał pasuje.

Muszla Bilibo – plastikowa miska, z którą na pierwszy rzut oka nie wiadomo co zrobić – ale okazuje się, że takie zabawki uruhamiają dziecięca wyobraźnie i są bardzo lubiane. U nas wykorzystana była jako kołyska, miska, most pod którym przejeżdzają samochody, garaż, zjeżdzalnia czy miejsce do kręcenia. Oczywiście to nie wszystkie możliwości – Wasze dzieciaki na pewno wymyślą coś jeszcze.

Drabinki dla dzieci – jeżeli macie miejsce w ogrodzie to świetnym rozwiązaniem będą drabinki Lil’ Monkey Climb.

Klocki

W tym wieku dzieci zaczynają interesować się klockami, przy czym nie raz największą frajdę mają gdy wyrzucają je z pudełka dlatego moim rozwiązaniem jest ograniczona ilość klocków w niewielkim koszyczku to sprawia, że zaczyna się zabawa, a nie rozrzucanie.

Drewniane klocki magnetyczne TEGU – o tym że maluchy lubią magnesy pisałam już nie raz. Tym razem magnetyczne klocki. Wykonane są z przyjemnego w dotyku drewna. Można z nich budować dowolne konstrukcje jak i konkretne wzory – to dla starszych dzieci. Typ zabawki, która długo u Was pozostanie. U mojego dwulatka wzbudza duże zainteresowanie przy czym bawimy się nią razem, jako że z jednej strony klocki się przyciągają z drugiej odpychają – co jeszcze nie jest dla niego zrozumiałe i go to trochę irytuje.

Lego Dublo – trudno tutaj nie wspomnieć o klockach lego, które również dobrze się sprawdzą dla młodszych dzieci.

Klocki jeżyki Bristle Blocks – klocki z wystającymi wypustkami, dzięki którym ze sobą się łączą.

Tory

Mamy w domu dwa rodzaje. Jedne i drugie bardzo lubiane. Ha wyszedł mi rym, przez przypadek.

Tory drewniane Melissa & Dough – wagoniki łączą się za pomocą magnesów. Dobrze w zabawie sprawdza się wolne miejsce w każdym z nich, dzięki temu można wsadzać pasażerów.

Tory plastikowe z Lego – ruchoma lokomotywa na baterie to teraz największa atrakcja.

Puzzle

Przyznaję się bez bicia, że mój synek nie jest zainteresowany puzzlami. Omija je szerokim łukiem. Dlatego szukam dla niego takich puzzli, które choć trochę go zainteresują. Znalazłam dwa rodzaje, które skradły jego serce.

Magnetyczne puzzle dwuelementowe z firmy Djeco – dzięki prostemu ścięciu – łatwo połączyć dwa elementy – przy czym dla malucha to i tak spory wysiłek umysłowy aby tak je poobracać by pasowały. Oprócz tego są na magnes więc możemy układać je w płaszczyźnie poziomej i pionowej (u nas na kaloryferze) i to chyba mojemu synkowi podoba się najbardziej.

Puzzle duże, sensoryczne Farma Djeco – w zestawie znajdziecie 20 elementów. Jednak niech Was ten fakt nie zrazi, bo puzzle te można układać na dwóch poziomach trudności. My oczywiście układamy ten łatwiejszy. Czyli ja układam 12 głównych elementów, natomiast maluch dopasowuje wnętrza. Dodatkową atrakcją jest to iż zwierzaki pokryte są miłymi futerkami.

Przewlekanki – nawlekanki

To typowa zabawka, która rozwija motorykę małą. Dziecko nawleka korale (Drewniane korale do nawlekania Melissa & Doug) lub przewleka nitkę przez ser. Tutaj chciałam Wam pokazać dwa serki, którymi akurat mały miał okazję się bawić. Pierwszy „no name” – kupiony na allegro, drugi z firmy Viga. Na zdjęciu w internecie wyglądają podobnie, ale już w rękach malucha widać różnice na korzyść firmy Viga.

Pojazdy

Ponieważ w domu mam chłopca nie może zabraknąć samochodów – hitem okazała się:

Stacja serwisowa Melissa & Doug – dużo ruchomych elementów, winda, myjnia, garaż, parking, stacja do tankowania – spodoba się dzieciom w różnym wieku.

Drewniane pojazdy budowlane Melissa & Doug – zestaw składa się z betoniarki, wywrotki i koparki. Do każdego pojazdu mamy kierowcę, którego łatwo umieścić na miejscu.

Laweta Little Dutch z podnośnikiem – do zestawu należy laweta z czterema samochodzikami.

Mini wywrotka i ładowarka B.Toys – oprócz pojazdów drewnianych dobrze sprawdzą się plastikowe, które można włożyć do wanny lub zabrać do piaskownicy.

Układanki

Układanka drewniana Poznaję kształty, Janod – jeden z naszych hitów. W opakowaniu znajdują się dwustronne plansze, na które układa się odpowiednie kształty. Plusem jest duży wybór plansz, w sumie 12 oraz jakość wykonania – solidne drewno.

Układanka pierścienie do nauki liczenia i kolorów – w wieku dwóch lat możemy u dzieci zaobserwować zainteresowanie kolorami, na początku będzie to segregowanie takich samych kolorów, a później ich nazywanie.

Domek z zamkami

Domek dźwiękowy z zamkami i kluczami Melissa & Doug – w domku mamy cztery pary drzwi, przy każdym zanjduje się dzwonek o innym brzmieniu. Drzwi są otwierane na zamek – zadaniem dziecka jest znaleść odpowiedni kluczyk – to zadanie dla starszych dzieci. W zestawie są cztery drewniane postacie.

Do malowania

Dwa lata to dobry czas na pierwsze kredki do malowania. U nas dobrze spisały się kredki stożkowe lub kamyczki – Crayon Rocks, o których więcej też piszę tutaj. Dzieci na początku lubią pisać w pionie – przyda się tablica magnetyczna – ma regulowaną wysokość więc łatwo dostosować ją do wzrostu dziecka.

Jeżeli chcielibyście dać dzieciom pędzle do malowania, ale bez zbędnego bałaganu to polecam kolorowanki wodne – Water Wow.

Diabelski Młyn

Jeżeli Wasz maluch lubi wszystko co się kręci, od wiaderka z mopem po suszarkę do sałaty (jak było u nas, o czym więcej opowiadam tutaj ) to diabelski młyn na pewno mu się spodoba i zajmie na dłużej. Ta zabawa świetnie ćwiczy również prace nadgarstka (przygotowanie do pisania).

Tęcza Grimm’s

Powiem szczerze, że do tej zabawki miałam duży opór. Na pierwszy rzut oka dorosły się zastanawia do czego ona służy, jak się nią bawić, no i cena wysoka. Jednak widać ją na wielu montessoriańskich półkach. Byłam ciekawa czy spodoba się mojemu maluchowi. Nie musiałam długo czekać, jak tylko dostał ją w swoje ręce zaczęła się zabawa – sortowanie, układanie wieży, zjeżdżanie samochodzików. Ta zabawka ma coś w sobie – co uaktywnia dziecięcą wyobraźnie.

Instrumenty

Tak jak i w poprzednich wpisach o zabawkach, nie może zabraknąć instrumentów. My posiadamy już spory kącik muzyczny, o którym więcej mówię tutaj. Teraz poszerzyłam go o instrument strunowy – ukulele.

Pacynka

I to ostatni już nasz hit. Głodna lalka, (z firmy Training2s) pacynka, którą można nakarmić papierowymi kartami w kształcie jedzenie. Można jej używać również do wzbogacania słownictwa po angielsku, na odwrocie kart są angielskie podpisy.

Pisanie tego posta to sporo pracy 😉 Jeżeli znaleźliście tutaj interesującą treść to proszę podzielcie się nią ze znajomymi.🙏🙏🙏

Please follow and like us:

Write A Comment